niedziela, 2 kwietnia 2017

ETUDE HOUSE Sunprise - krem z filtrem na każdy dzień

Od kiedy odkryłam azjatyckie kremy z filtrem UV, mam ochotę przetestować każdy z nich. Tym razem padło na Sunprise od Etude House. Jest to krem o wysokiej ochronie SPF50+ do codziennego stosowania.


ETUDE HOUSE Sunprise - krem z filtrem na każdy dzień
ETUDE HOUSE Sunprise - krem z filtrem na każdy dzień

Obietnica producenta:

Delikatny lotion dający ochronę przeciw promieniom UV oraz wzmacniający barierę ochronną dzięki witaminie D. Wysoka ochrona SPF50+, nawilżająca formuła bez uczucia lepkości. 

Skład:
WATER, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, HOMOSALATE, ETHYLHEXYL SALICYLATE, ALCOHOL, DIETHYLAMINO HYDROXYBENZOYL HEXYL BENZOATE, CYCLOMETHICONE, OCTOCRYLENE, C12-15 ALKYL BENZOATE, BUTYLENE GLYCOL, TITANIUM DIOXIDE, PORTULACA OLERACEA EXTRACT, PHENYL TRIMETHICONE, CAREX HUMILLIS ROOT EXTRACT, SODIUM HYALURONATE, GLYCERYL STEARATE, SODIUM ACRYLATE/SODIUM ACRYLOYLDIMETHYL TAURATE COPOLYMER, BEHENYL ALCOHOL, PEG-100 STEARATE, ISOHEXADECANE, POLYSORBATE 80, ALUMINUM STEARATE, POLYHYDROXYSTEARIC ACID, ALUMINA, XANTHAN GUM, POLYMETHYL METHACRYLATE, POLYDIETHYLENEGLYCOL ADIPATE/IPDI COPOLYMER, 7-DEHYDROCHOLESTEROL, GLYCERYL CAPRYLATE, ETHYLHEXYLGLYCERIN, PROPYL GALLATE, FRAGRANCE, PHENOXYETHANOL

Cena: około £6 za 50ml na ebay lub tutaj

ETUDE HOUSE Sunprise - krem z filtrem na każdy dzień
ETUDE HOUSE Sunprise - krem z filtrem na każdy dzień
Krem zawiera w sobie mieszankę filtrów fizycznych i chemicznych, kwas hialuronowy oraz kilka naturalnych składników, takich jak jagody acai, acerola, aloes oraz wyciąg z kwiatów lipy. Widać więc, że oprócz ochrony UV, otrzymujemy również właściwości nawilżające i pielęgnacyjne. Niestety jest tu również alkohol, który znajduje się na piątym miejscu składu. W moim przypadku alkohol w kosmetykach zawsze skutkuje przesuszeniem skóry. Jednak tym razem nic takiego nie miało miejsca. Większość azjatyckich kremów z filtrem zawiera alkohol, który powoduje lepsze wchłanianie kosmetyku. Jest to ostatni etap pielęgnacji, więc możliwe, że w tej formie alkohol nie oddziaływuje na moją skórę tak, jak zwykle. 

Krem ma delikatny, ładny zapach, w którym jest wyczuwalny "zapach filtra", jednak moim zdaniem jest on dużo bardziej przyjemny i mniej drażniący niż zapach tradycyjnych kremów z filtrem.

Ma lekką, pół-płynną konsystencję, która ładnie się wchłania, pomimo mojej warstwowej pielęgnacji. Krem rzeczywiście skórę nawilża, wygładza, nie pozostawia białego nalotu ani nadmiernego błyszczenia. Bardzo dobrze współpracuje z makijażem - z podkłądem mineralnym, tradycyjnym czy z kremem BB.

Używam tego kremu już od miesiąca i nie zauważyłam żadnego zapychania czy innych niechcianych reakcji. Bardzo się z nim polubiłam i myślę, że będę do niego wracać. Mam jeszcze kilka na oku, które będę chciała przetestować, ale ten zaliczam do moich pewniaków :)

PS. Zapraszam na swój kanał Youtube, kliknij i zostań ze mną na dłużej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz