poniedziałek, 9 października 2017

MISSHA Super Aqua D -Tox peeling gel - odnowa skóry na 3 sposoby

Koreańskie żele peelingujące to kosmetyki, do których będę wracać już zawsze. Uwielbiam to, co robią z moją skórą i polubiłam ich działanie od pierwszego użycia. Dziś opowiem o jednym z lepszych, jakie stosowałam, czyli o MISSHA z linii Super Aqua.


MISSHA Super Aqua D -Tox peeling gel
MISSHA Super Aqua D -Tox peeling gel

Skład:
Water, Glycerin, Cellulose, Butylene Glycol, Dipropylene Glycol, Morus Alba Bark Extract, Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water, Milk Lipids, Camellia Sinensis Leaf Extract, Chlorella Vulgaris Extract, Actinidia Chinensis (Kiwi) Fruit Extract, Oxygen, Triethanolamine, Caprylyl Glycol, Polysorbate 20, Betaine, Dipotassium Glycyrrhizate, Sodium Citrate, Citric Acid, Mannitol, Pentylene Glycol, Sodium PCA, Disodium Adenosine Triphosphate, Lactic Acid, Serine, Sodium Lactate, Sorbitol, Urea, 1,2-Hexanediol, Algin, Sodium Chloride, Allantoin, Bromelain, Papain, Carbomer, Caffeine, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Fragrance(Parfum)

Cena: około £10 lub 70zł za 100ml

Do kupienia: ebay, Yesstyle, Missha PL, Koreański Sekret

Obietnice producenta:
Żel peelingujący do pielęgnacji twarzy, który nawilża i oczyszcza skórę nie podrażniając jej.
Pielęgnuje skórę na trzy sposoby:
1. Złuszczanie - dzięki zawartości ekstraktów z papai, pomarańczy, kiwi oraz kwasów owocowych.
2. Detoksykuje - dzięki zawartości kofeiny, zielonej herbaty, chlorelli oraz ekstraktów z otręb ryżowych.
3. Rozjaśnia - głównie za pomocą mleka, korzenia morwy i ekstraktów Rooibos.
Polecany dla osób posiadających matową, szorstką i suchą skórę oraz rozszerzone pory. Dla osób z przetłuszczającą się cerą, gdyż reguluje wydzielanie sebum. Również dla osób z cerą suchą i wrażliwą, które nie tolerują tradycyjnych peelingów mechanicznych.

MISSHA Super Aqua D -Tox peeling gel
MISSHA Super Aqua D -Tox peeling gel

Jest to już trzeci koreański kosmetyk tego typu, jaki miałam okazję używać. Pierwszym, od którego zaczęła się moja fascynacja, był SKINFOOD Pineapple Peeling Gel. Choć zużyłam tylko jedno opakowanie i ciekawość pcha mnie, żeby próbować następne, to wiem, że na pewno do niego wrócę. Drugim był TONYMOLY Brightening Peeling Gel, o którym pisałam tutaj. Choć był skuteczny, to jednak kilka rzeczy mi w nim przeszkadzało. Teraz przyszła kolej na MISSHA. 

Zacznę od opakowania, które jest bardzo eleganckie i wygodne. Przyjemny kształt tuby pozwala na łatwe dozowanie kosmetyku. Szata graficzna jest prosta, przejrzysta i kojarzy się z czystością i nawilżeniem. Żel ma bardzo przyjemny, kwiatowy zapach, ale jest on bardzo delikatny i nie drażniący, co mi właśnie przeszkadzało w TonyMoly. Konsystencja jest idealna, żel łatwo się nanosi na skórę i nie spływa, co zdecydowanie ułatwia wykonanie masażu.

Drobinki celulozy wyodrębniają się z żelu dosłownie po kilku sekundach. Jest tych drobinek dużo i są dość mocno wyczuwalne. Są one na tyle "ostre", że efekt peelingu skóry jest widoczny, ale jednocześnie na tyle delikatne, że nie podrażniają. Skóra jest przyjemnie wygładzona i jednocześnie nailżona, dzięki zawortości kwasów owocowych. Efekt złuszczania jest bardzo komfortowy, a cera nie jest ani przesuszona, ani podrażniona.

Tego typu żele peelingujące różnią się zdecydowanie od tradycyjnych mechanicznych peelingów. Tutaj złuszczanie naskórka jest dużo mniej intensywne, dlatego ważna jest tu systematyczność. Ja ten kosmetyk używam dwa razy w tygodniu, z regóły wieczorem, a potem nakładam maseczkę nawilżającą. Dzięki takiemu regularnemu, ale łagodnemu złuszczaniu skóra zawsze jest w dobrym stanie, bez zaskórników czy suchych skórek. Dla mojej dojrzałej i suchej skóry taka forma peelingu sprawdza się najlepiej.

Czy obietnice producenta zostały spełnione? Myślę, że w większości tak. Ciężko jest mi stwierdzić, czy po zastosowaniu Missha D-Tox moja skóra jest wolna od toksyn, ale z pewnością jest wygładzona, rozjaśniona i nawilżona. Moim zdaniem, jest to jeden z lepszych kosmetyków tego typu i mogę go z czystym sumieniem polecić nawet osobom ze skórą wrażliwą.

Lubicie koreańskie żele peelingujące? Macie swoje ulubione marki? 



PS. Zapraszam na swój kanał Youtube, kliknij i zostań ze mną na dłużej :)



4 komentarze:

  1. nie słyszałam nic o tym peelingu ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. serdecznie polecam :) dzięki i rownież pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Widziałam go już od dawna na Twoim kanale i stale się nad nim zastanawiam. Chyba w końcu będę musiała go po prostu kupić:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehe, polecam właśnie ten albo ze Skinfood pineapple gel też bardzo fajny

      Usuń